środa, 10 października 2012

Premiery,Opisy i Inne

» Dział: GTA VICE CITY

[Znaleziono 47 artykuły/ów]

Opis kategorii: Jeśli lubisz lata 80-te, plaże pełne pięknych kobiet, pragniesz dojść na szczyt gangsterskiej kariery w słonecznym Miami - ta część GTA jest w sam raz dla Ciebie, a w tym dziale znajdziesz wszystko czego potrzebujesz!

» Dział: GRAND THEFT AUTO 3 [Znaleziono 23 artykuły/ów]

Opis kategorii: Pierwsza część GTA w 3D. Nareszcie twórcy postanowili przerzucić się z efektów 2D, co zaowocowało kolejną wspaniałą częścią serii. Odkryj Liberty City razem z Claudem Speedem!

» Dział: GTA SAN ANDREAS [Znaleziono 63 artykuły/ów]

Opis kategorii: W tej części wcielamy się w postać czarnoskórego faceta, który po latach wraca do domu i znów musi wszystkich ratować. Wielki stan San andreas, wiele możliwości - to cecha tej części.

» Dział: MTA: SAN ANDREAS RACE [Znaleziono 2 artykuły/ów]

Opis kategorii: Dodatkowe artykuły o nieoficjalnym dodatku multiplayer do GTA: SA.

» Dział: GRAND THEFT AUTO 1 [Znaleziono 15 artykuły/ów]

Opis kategorii: Któż nie zna GTA 1? Od tego się wszystko zaczęło. Klasyka godna zapamiętania, a także ukończenia fabuły.

» Dział: GRAND THEFT AUTO 2 [Znaleziono 21 artykuły/ów]

Opis kategorii: Druga część nie była zbytnio innowacyjna, ale dostaliśmy już lepszą grafikę, w bardziej mrocznym stylu, niezapomniane misje i klimat.

» Dział: GTA LONDON 1969 & 1961 [Znaleziono 9 artykuły/ów]

Opis kategorii: Mało kto spodziewał się takiego dodatku do GTA I. Jeśli ktoś lubi angielski styl, lewostronny ruch uliczny i znudziło mu się GTA 1, musi zagrać w te dodatki.

» Dział: GRAND THEFT AUTO: GBA [Znaleziono 11 artykuły/ów]

Opis kategorii: Pierwsza część GTA wydana na przenośną konsolkę - GameBoy Advance. Jest to zdecydowanie jedna z najmniej poruszających części, lecz to pozycja obowiązkowa dla każdego posiadacza tejże konsoli.

» Dział: GTA LIBERTY CITY STORIES [Znaleziono 28 artykuły/ów]

Opis kategorii: Po raz kolejny przenosimy się do Liberty City, tym razem tego, z czasów GTA III. Spraw, aby mamuśka była dumna z Toniego!

» Dział: SAN ANDREAS - PORADNIKI [Znaleziono 8 artykuły/ów]

Opis kategorii: Zbiór kilku artykułów do GTA SA, dzięki którym łatwiej będzie nam przystosować się do świata Carla Johnsona.

» Dział: SAN ANDREAS - SOLUCJA [Znaleziono 13 artykuły/ów]

Opis kategorii: Masz problem z zaliczeniem fabuły SA albo misji pobocznych? Właśnie tutaj znajdują się wszystkie artykuły, dzięki którym przechodzenie gry stanie się proste i przyjemne.

» Dział: SAN ANDREAS MULTIPLAYER [Znaleziono 2 artykuły/ów]

Opis kategorii: Wszystko co chciałbyś wiedzieć na temat popularnej modyfikacji SA-MP, dzięki które możemy grać przez w San Andreas przez Internet.

» Dział: VICE CITY MULTIPLAYER [Znaleziono 9 artykuły/ów]

Opis kategorii: Najlepszy multiplayer do GTA: Vice City - VC-MP. Poradniki, opisy, recenzje - to wszystko znajdziesz właśnie tutaj.

» Dział: MULTI THEFT AUTO: VC [Znaleziono 1 artykuły/ów]

Opis kategorii: MTA: Vice City to kolejna modyfikacja multiplayerowa, dzięki której możemy zabawić się w Vice przez Internet.

» Dział: MTA: SA DEATHMATCH [Znaleziono 0 artykuły/ów]

Opis kategorii: MTA San Andreas Deathmatch to ciekawa modyfikacja do San Andreas, w której możemy np. łaczyć się w drużyny i walczyć między sobą.

» Dział: GRAND THEFT AUTO 4 [Znaleziono 71 artykuły/ów]

Opis kategorii: W tym dziale znajdziesz wszelkie informacje o najnowszej produkcji Rockstar Games na konsole Xbox 360, PlayStation 3 oraz komputery osobiste. Od opisu przejścia poszczególnych misji, przez kody na wszystkie platformy, do prezentacji trybu multiplayer.

» Dział: GTA VICE CITY STORIES [Znaleziono 23 artykuły/ów]

Opis kategorii: Przenieś się znów do słonecznego Vice City, tym razem dzięki nowszej części - Vice City Stories. Wciel się w postać w Victora Vance`a, stań u boku swego brata Lance`a i zdobądź to miasto!

» Dział: GTA CHINATOWN WARS [Znaleziono 10 artykuły/ów]

Opis kategorii: Nowa część GTA, tym razem zostanie wydana na przenośną konsolę Nintendo DS. To tutaj wcielimy się w azjatę i poznamy mroczne sekrety Chinatown, najniebezpieczniejszej dzielnicy Liberty City.

» Dział: RÓŻNE [Znaleziono 1 artykuły/ów]

Opis kategorii: Nie samym GTA człowiek żyje, czyli tutaj znajdziemy garstkę informacji, które nie dotyczą konkretnej części/modyfikacji Grand Theft Auto.

» Dział: GRAND THEFT AUTO V [Znaleziono 0 artykuły/ów]

Opis kategorii: Najnowsza część GTA! Premiera prawdopodobnie w 2012 roku!

Witaj w serwisie wszystkich części gier z serii GTA

Witamy Cię na stronie o grach GTA, czyli: GTA 1, GTA1: London 1961, 1969, GTA 2, GTA 3, GTA PSP: LCS, VCS, GTA GBA, Vice City, San Andreas, GTA 4, Vice City Stories, Chinatown Wars, GTA 4: EfLC, GTA V. Przy tworzeniu strony Grand Theft Auto Site szczególnie skupilismy się na najnowszych częściach, czyli GTA4 (GTAIV, GTA IV), GTA SA (GTA San Andreas), a także konsolowych wersjach GTA LCS (Liberty City Stories), GTA VCS (Vice City Stories) i GTA CW (Chinatown Wars). Posiadamy również wiele artykułów o dodatkach do GTA IV - The Lost and Damned oraz The Ballad of Gay Tony. Znajdziecie też tutaj najnowsze informacje o nadchodzącej produkcji Rockstar Games - Grand Theft Auto V(GTA 5).
Mamy nadzieję, że znajdziesz tutaj wszystko, czego szukasz o tej wspaniałej serii GRAND THEFT AUTO!

Ekipa GTASite.pl!

GTA III na PSN | Event w GTA IV z R*

GTA III na PSN | Event w GTA IV z R* Dosłownie przed chwilą zostało udostępnione Grand Theft Auto III w sklepie PlayStation Store. W końcu doczekaliśmy się tej chwili, bowiem przygody Clauda miały być dostępne dla Europejczyków już pierwszego sierpnia. Za grę kompatybilną z PlayStation 3 przyjdzie nam zapłacić 36zł.



Teraz możemy tylko czekać na jakieś informacje na temat "piątki" lub dziesięciolecia Vice City.




Przypominamy również, że już jutro odbędzie się event Rockstar w Grand Theft Auto IV na obydwóch konsolach. Przewidywane godziny trwania rozgrywki to 17 - 20 czasu polskiego. W evencie można uczestniczyć w konkursie i wygrać drobne nagrody, między innymi bluzę. Przedstawicieli R* znajdziecie pod następującymi gametagami:

Polski remake trailera GTA V

GTA V, GTA 5, newsJeden z użytkowników naszego forum KetothPL po długotrwałej pracy opublikował pierwszy trailer Grand Theft Auto V w "czwórce" z modyfikacją IV:SA, która podmienia Liberty City na stary, dobry stan San Andreas. Najciekawszy w tym wszystkim jest fakt, że użyto dubbingu. Głosu użyczył niejaki Błażej Parda. Remake trailera obejrzycie poniżej:


Kolejne eventy z R* w GTA IV i EFLC

Kolejne eventy z R* w GTA IV i EFLC Rockstar jak zapowiadał, ujawnił terminy kolejnych eventów nadchodzących tej jesieni. W Grand Theft Auto IV posiadacze konsol zagrają z ekipą Rockstar już w tym miesiącu, a dokładnie 27 w godzinach od 17 do 20 czasu polskiego. Posiadaczom wersji pecetowych pozostaje czekać bardzo długo, bowiem event na tę platformę przewidziany jest na 29 listopada. Będzie on trwał od 22 do 1 w nocy.

Zaplanowane zostały również eventy na dwie inne gry ze stajni Rockstar Games. W Red Dead Redemption gracze posiadający konsolę X360 i PS3 zagrają już 13 września, i 16 listopada w porze popołudniowej od 17 do 20. Najwięcej szans na skopanie tyłków R* znajdziecie w Max Payne 3. Okazjami do tego będzie 21 września oraz 12 października od 22 do 1, gdzie w evencie uczestniczyć będą mogli gracze ze wszystkich platform, na których zostało wydane ostatnie dzieło R*. Innymi okazjami do pogrania z deweloperami Max Payne 3 będzie 26 październik (godziny 22 - 1) na XBL i 2 listopad (godziny 17 - 20) na PSN. Miejmy nadzieję, że w edycji wiosennej spotkań z R* znajdzie się Grand Theft Auto V.


Przecena TLaD, TBoGT i nie tylko na Xbox Live

Przecena TLaD, TBoGT i nie tylko na Xbox Live Od dziś do trzeciego września posiadacze Xboxów mogą nabyć The Lost and Damned i The Ballad of Gay Tony za połowę ceny. Rockstar nie tylko przecenił przygody Johnnego Klebitza i Luisa Lopeza, ale także poszczególne dodatki do Max Payne 3, L.A. Noire, Red Dead Redemption, Midnight Club L.A. oraz Bully: Scholarship Edition.



Pełną listę, zawierającą wszystkie przecenione DLC, znajdziecie poniżej:

Event z R* w GTA IV i EFLCEvent z R* w GTA IV i EFLC

Już jutro (30 sierpień) odbędzie się ostatni event w Grand Theft Auto IV z przedstawicielami Rockstar Games tego lata. Zaplanowany jest on na godziny od 18 do 21 czasu polskiego. Prawdopodobnie akcja pierw będzie rozgrywać się w podstawowej wersji "czwórki", później natomiast przeniesie się na epizody. Rockstar znajdziecie pod tymi gamertagami:



Na ten sam wieczór przewidziany jest także event w Max Payne 3, który będzie trwał od 22 przez trzy godziny. Warto dodać, że oba te eventy będą streamowane na żywo na  stronie Rockstar Games Social


Kolejne screeny z GTA V!

GTA V, GTA 5, newsJak można było się spodziewać, R* opublikowało ostatnie 4 screeny z tej partii. Zostały one nazwane jako "Biznes". Tym sposobem panel ze screenami na oficjalnej stronie GTA V został zapełniony. Czyżbyśmy po tych screenach mieli oczekiwać czegoś ważniejszego, typu data premiery lub kolejny trailer? Oby.




Następne świeżutkie trzy screeny z GTA V

Dodano: 22.08.2012 @ 15:44

GTA V, GTA 5, newsCzas na kolejne trzy screeny z Grand Theft Auto V od Rockstar. Tym razem są one zatytułowane pod hasłem "wypoczynek". Nie ma co się dalej rozpisywać, bo zdjęcia zapierają dech w piersiach:



Można się spodziewać, że jeszcze mogą coś pokazać do końca tego tygodnia.

Kolejne screeny z GTA V! - Transport GTA V, GTA 5, newsRockstar znów zaskakuje. W niespodziewanym momencie, ponad pół godziny temu wystawił kolejne screeny z najnowszej odsłony Grand Theft Auto. A o to one:




Adrenalinka podskoczyła? Bo mi tak. Świetną wiadomością jest to, że Rockstar potwierdził rowery, ponieważ w trailerze były to tylko statyczne elementy krajobrazu bez przedniego koła. Galeria tych zdjęć została zatytułowana jako "Transport", więc oznacza to, że panowie z R* chcieli nam uświadomić jakimi środkami transportu będziemy się poruszać po Los Santos i okolicznych terenach pozamiejskich. Kto miał okazję wcześniej oglądnąć te screeny, może się dopatrzyć za sterami Hydry faceta podobnego do tego z balkonu, który występuje w pierwszym trailerze. Czyżby to miałby być główny bohater? Do dyskusji zapraszamy na nasze forum. Na koniec zostawiam wiadomość, która Was najbardziej poruszy. Pod screenami Rockstar dopisał:
More to come this week...

Kampania reklamowa GTA V | Opóźniona III na PSN

GTA V, GTA 5, newsWakacje trwają na dobre, a w internecie coraz głośnie robi się o Grand Theft Auto V. Wiadomo, że tu nie chodzi o Gamescom, ponieważ Rockstar się na nim nie pojawi. Niecały miesiąc temu, ekipa spod znaku kamiennej gwiazdy, gwiazd rocka czy jak kto woli, założyła stronę na Twitterze dla fikcyjnej sekty religijnej Epsilon Program, największego kultu religijnego w stanie San Andreas. Niby to nic, ale jak pamiętamy, akcja "piątki" będzie ulokowana w Los Santos, które znajduje się w San Andreas.

Na uruchomionej stronie internetowej znajdziemy kilka zwariowanych faktów na temat tej organizacji i historii Ziemi. Sama sekta jest oczywistą parodią scjentologów. Ten fakt uruchomienia strony Epsilon Program nie pobudza tak bardzo jak, na przykład podanie daty premiery, ale można się domyślić, że Rockstar powoli rusza z kampanią reklamową gry. Czyżby najbardziej rozpowszechniona plotka na temat daty wydania w marcu następnego roku miała się sprawdzić? Może Rockstar opublikuje coś związanego z GTA V jeszcze w te wakacje? Trzymajmy kciuki!




Wczoraj GTA III miało się pojawić na europejskich serwerach PlayStation Network, ale nieoczekiwanie została opóźniona premiera tej części. O ile została przesunięta? Nic nie wiadomo. Powodem miały być ścieżki dźwiękowe, z którymi pojawiły się problemy licencyjne z kilkoma piosenkami, znajdującymi się w grze. Miejmy nadzieję, że Rockstar szybko załatwi sprawę i w mgnieniu oka pojawi się ta kultowa część GTA do pobrania z PSN.




Teraz krótko na temat IV-MP. Fani mogą się cieszyć, ponieważ wczoraj została wydana wersja 0.1 RC1 tego multiplayera. Jak zapowiadają twórcy, nowa wersja jest bezpieczniejsza, bardziej stabilna, daje więcej zabawy oraz "fjuczerów".

Deweloperzy już w tej chwili zapowiedzieli pojawienie się wersji RC2, oby się nie przeliczyli, ponieważ już nie raz projekt rozsypałby się.
Linki do ściągnięcia najnowszego IV-MP znajdziecie poniżej:

Rewolucja na polskiej scenie RPRewolucja na polskiej scenie RP

Kiedy większość sobie odpoczywa na wakacjach czy to nad morzem, jeziorem czy w górach to w tym samym czasie kilkuosobowa grupa non stop haruje. Mowa tu o ekipie devGaming, która tworzy serwer Role-Play, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliście, bo skromnie mówiąc, nigdy taki nie został napisany.

Co jest najciekawsze, serwer ten nie powstaje na San Andreas Multiplayer, jak nieskończona ilość innych pseudo serwerów RP, tylko na Multi Theft Auto. Każdy kto miał minimalną styczność z obydwoma programami umożliwiającymi grę w GTA San Andreas przez sieć, wie, że to MTA jest bardziej rozbudowane i oferuje zdecydowanie więcej funkcji niż SAMP. Założeniem deweloperów serwera jest prosty, intuicyjny i rozbudowany skrypt, który jednocześnie nie narzuca graczom jak grać i daje dużą swobodę. Główną zaletą jest dziecinnie prosty i przejrzysty interfejs. Tutaj przedstawiono interakcję z grą na sposób graficzny i poprzez bindy (skróty klawiszowe), a pozbyto się jak tylko można było komend. Grając, już nie będziecie się czuli jak ktoś pracujący na pierwszych wersjach Windowsa, gdzie co chwilę musisz wpisać jakąś komendę, aby cokolwiek zrobić. Stworzono multum systemów, jak to na serwer RP przystało. Jedne z największych projektów to system przedmiotów i achievementów. Z bajerów serwera można wymienić obiekty, które układają się równoległe z płaszczyzną tego na czym stoją, telefony, z których możemy dzwonić i wysyłać SMSy. Interesujące jest menu kołowe, które umożliwia interakcję z obiektem, który akurat został zaznaczony.

Menu kołowe - szybko i wygodnie


Możliwości, które oferuje MTA pozwalają poczuć się między innymi jak w NFS Most Wanted, gdzie dostępny jest tuning mechaniczny pojazdów. Film porównawczy samochodów znajdziecie TUTAJ. Shadery, czyli kilka krótkich kodów, które zmieniają grafikę nie do poznania, również zostały wgrane na ten serwer. Dodają refleksje na samochodach, motion blur, HDR czy lepiej wyglądające tekstury i wodę.

Lepsza jakość tekstur bez ich podmiany


Największym przedsięwzięciem serwera jest dashboard, w którym to sprawdzimy dane naszej osoby, zobaczymy listę naszych znajomych, achievementów oraz pobawimy się ustawieniami, np. bindów czy wcześniej wymienionymi shaderami.

Dzięki dashboardowi wszystko jest w zasięgu ręki


W tej chwili trwają beta testy i nie wiadomo kiedy się zakończą, ponieważ wszystko zależy od ilości i trudności do naprawy wyłapanych bugów. Na dzień dzisiejszy, start serwera jest zaplanowany na 10 sierpnia. Po więcej informacji i kontakt odsyłam na główną stronę projektu oraz na facebookowy profil devGaming. Powstała również specjalna grupa na platformie Steam, do której już możecie dołączyć.

Grand Theft Auto: Episodes from Liberty City - recenzja

W zapyziałych realiach The Lost and Damned nieraz dojdzie do wymiany ognia
Zacznijmy bardzo nietypowo, bo od omówienia kwestii finansowych. Dlaczego aż tak? Ano, bo przy okazji premiery Grand Theft Auto: Episodes From Liberty City mocno zdeprymowała nas polityka wydawcy i polskiego dystrybutora. Polityka finansowa właśnie. Sprowadza się ona mniej więcej do stwierdzenia: zedrzeć z gracza ile wlezie, jak kocha, to zapłaci. O co tyle szumu? Przeanalizujmy fakty. Zestaw Grand Theft Auto: Episodes From Liberty City nabyć można w cenie około 160 złotych (wliczając ew. koszty przesyłki). Nie wymaga on podstawki (GTA 4), więc to mamy z głowy. Ów zestaw składa się z dwóch epizodów: The Lost and Damned i The Ballad of Gay Tony. Niby wszystko ładnie... dwa epizody w cenie wysokiej, ale przecież gry z serii GTA - i to w dodatku w wersjach na konsole - nigdy nie były tanie.
Była dziewczyna Johnny'ego Klebitza jest narkomanką - oj, klimat jest ciężki...
Problem w tym, że pierwszy epizod, The Lost and Damned, fani nabyli już zapewne jako tzw. DLC (korzystając z internetowego sklepu usługi Live), a i ten drugi od jakiegoś czasu można nabyć w dystrybucji elektronicznej. A ceny? Oba epizody po 20$ (jakby nie liczyć, ok. 110 PLN łącznie - koszt przesyłki z oczywistych względów odpada). Zakładając, że jesteśmy już posiadaczami The Lost and Damned, sens nabywania The Ballad of Gay Tony w zestawie Episodes From Liberty City mija się z celem (bo można go zassać za 20$...). Sklepowa cena jest po prostu dramatycznie wysoka i ktoś próbuje nas naciągnąć w świetle prawa. Posiadacze X-pudła wiedzą przecież, że w tzw. "oficjalnej dystrybucji", w Polsce kontentu DLC zassać się nie da, bo usługa ta nie jest oficjalnie wspierana. I na tym chyba bazuje dystrybutor, bezczelnie windując cenę. Innymi słowy, jak ktoś nie oszuka albo nie może skorzystać z konta znajomka z bardziej cywilizowanego kraju, musi pognać do sklepu i zapłacić cenę z nierealnie wysoką marżą. Oj, nieładnie panowie dystrybutorzy, nieładnie... Skąd ten długi wywód finansowy? Ano stąd, że teraz postaramy się udzielić odpowiedzi na pytanie, czy warto dać się z tych pieniędzy "oskubać".
W The Lost and Damned dochodzi do częstych starć: chopper vs samochód
Wydane przed rokiem GTA 4 było grą niewątpliwie wielką. Zresztą ekipa Rockstar North czego się nie tknie, zamienia w złoto i graczom kojarzy się raczej z uznanymi tytułami. Wirtualne miasto Liberty City dało graczom moc atrakcji, pasjonujące misje oraz bohaterów z krwi i kości. Były też i wady, ale który tytuł ich nie ma? O atutach przygód Niko Bellica można by pisać długo, ale warto wspomnieć jedynie o prawdziwie filmowym scenariuszu i dialogach autorstwa Dana Housera i Ruperta Humphriesa, majstersztykach w postaci filmików zrealizowanych w hollywoodzki sposób, ścieżce dźwiękowej pełnej hitów oraz wspaniałej, pełnej detali grafice, która sprawiała, że w wirtualnym mieście chciało się przebywać. Jednak upływ czasu jest, zwłaszcza dla gier, bezlitosny. To, co jeszcze przed chwilą wydawało się szczytem marzeń, dziś uchodzi co najwyżej za niezłe. I to widać. Graficznie GTA 4, plus stare/nowe epizody, bez wątpienia odstaje od takiego choćby Uncharted 2.
The Ballad of Gay Tony
Ups, granat mi się z ręki wyślizgnął...
Na początek przyjrzyjmy się bliżej epizodowi The Ballad of Gay Tony jako że, jak to już zostało wspomniane, tylko on jest względnie nowy w tym piekielnie drogim wydaniu. W The Ballad of Gay Tony Rockstar North ukazuje nam Liberty City, jakiego wcześniej nie widzieliśmy. To nie realia, w których emigrant Niko wahał się, w jaki sposób zrealizować swój amerykański sen. To nie miejsca, z których na odległość cuchnęło stęchlizną i strachem spotykanych na mieście cwaniaczków. The Ballad of Gay Tony zabiera nas do świata bogactwa, przepychu, gwiazd, nocnych klubów, drogich fur, blichtru i rozświetlonych neonów. Pokazuje nam Liberty City pełne roztańczonych lasek i właścicieli przybytków rozrywki, którzy rozparci w swoich skórzanych fotelach piją dobry alkohol, używają dragów (to nadal gra wyłącznie dla dorosłych), pachną perfumami z najwyższej półki i przy okazji załatwiają oficjalne i nieoficjalne interesy.
Zawsze wiedziałem, że policjanci to gorące chłopaki
Pod względem estetyki blisko The Ballad of Gay Tony do Vice City. Większość misji rozgrywa się nocą, na rozświetlonych pięknie ulicach i w klubach błyskających światłami stroboskopowymi. Tym razem naszym alter ego jest niejaki Luis Fernando Lopez, chłopak, który jakby nie do końca pasuje do tego świata. Po pierwsze wyszedł on z więzienia i wcale nie chce napytać sobie biedy. Po drugie często odwiedza mamę, która czuje pismo nosem i wie, że jej synalek schodzi na złą drogę. Po trzecie w końcu Lopez ma kilku kumpli, z którymi nadal się spotyka, mając jednocześnie świadomość, że nie czeka go z nimi świetlana przyszłość. Najważniejsze jest jednak to, że Luis Lopez jest ochroniarzem i prawą ręką niejakiego Tony'ego "Gay" Prince'a, który lubi o nim mówić "mój wspólnik". Tony jest bogaty. Ma w Liberty City dwa kluby: Maisonette 9 oraz gejowski, najbardziej znany Hercules i zawsze gotów jest służyć ścieżką koksu. Ten zresztą nałóg coraz bardziej daje mu się we znaki i Lopez musi zdecydować, co zrobić z bossem ćpunem...
Spotkanie wysokiego szczebla: ci panowie chyba za bardzo się nie lubią
W kolejnych misjach, które wykonujemy dla Tony'ego, ale również innych ciekawych postaci z miasta, mechanika zabawy nie ulega zmianie. I choć fabularne wstawki nadal ogląda się jak dobre kino, to widać już, że GTA powoli zjada własny ogon. Ileż w końcu razy można jeździć z bossem na akcje, odwozić go do klubu lub do dziewczyny, potem znowu gdzieś jechać, a w końcu lecieć helikopterem, uciekać przed policją i strzelać?
Większość czasu w grze przeznaczamy na dotarcie z punktu A do punktu B, a to powoli robi się nudnawe. Nie zmienia to jednak faktu, że misje w The Ballad of Gay Tony są złożone, momentami ciekawe, a na pewno trudne i spektakularne. To zaleta. Wyobraźcie sobie choćby takie zadanie: dojechać do przystani, śmignąć łodzią w kierunku wielkiego jachtu, po drodze omijając patrole, wtargnąć na tenże jacht i ukraść stamtąd helikopter, odlecieć nim, by potem na życzenie zleceniodawcy (tym razem to prawdziwy świr - niejaki Yusuf, syn arabskiego szejka) zmienić plan. A na jaki? Ano trzeba zawrócić i zatopić wspomniany jacht, potem gonić uciekających w łodziach zbirów, a jak nie uda się ich złapać na wodzie, to i na lądzie ich wykończyć. Całość to jedna misja! Zresztą takiego wysadzania będzie w grze więcej. Potraktujemy z uczuciem choćby wielki dźwig, pędzący po torach pociąg czy samolot na lotnisku. Sporo tu będzie również latania, bowiem w The Ballad of Gay Tony często korzysta się z helikopterów. Trzeba przyznać, że takie spektakularne akcje robią wrażenie, podobnie jak to, że Rockstar North do dziś nie zaimplementował w grze możliwości zapisu w trakcie wykonywania misji. To ostatnie to rzecz jasna poważna wada, która rodzi megafrustrację i sprawia, że przyjemność z rozgrywki maleje.
Wśród nowych pojazdów w trybie single i multiplayer pojawia się APC
Nie należy zapominać, że w The Ballad of Gay Tony znalazło się również kilka nowinek względem głównej odsłony GTA 4. Uzyskujemy oczywiście dostęp do nowych broni, pojazdów (m.in. Buffalo, F620, Super Diamond, Serrano, Bullet, Caddy i wyczekiwany przez wielu APC - opancerzony czołg z 360 stopniowym obrotowym działkiem) i ubrań, ale to oczywiste i nie ma sensu się tu rozpisywać. Z mniej oczywistych rzeczy wymienić trzeba skoki ze spadochronem. To minigierka fajna, ale dość szybko się nudząca (zresztą coś podobnego mieliśmy już podczas skoków z samolotów w San Andreas). Wygląda to typowo - na mapie dostępne są miejsca skoków, automat przerzuca nas na budynek lub np. do helikoptera i musimy skoczyć, rozłożyć spadochron i wylądować. To ostatnie odbywa się czasem na ziemi, czasem na jadącym pojeździe. Sztuczka do opanowania raczej łatwa. Inną atrakcją są tzw. "drug wars". To wypady z przyjaciółmi z dzieciństwa, Henrique i Armando, którzy zawsze wypatrzą na mieście jakąś zadymę. W zasadzie nic specjalnego - ot, taka mutacja typowych misji, przy okazji której narkotykowe kartele sprzedają sobie kilogramy ołowiu.
Drugi dodatek do GTA 4 daje nam możność częstych lotów helikopterem
Z kolei w klubach dostępna jest minigierka polegająca na tańcu. Wykonujemy wówczas banalnie proste ruchy gałkami pada, a efektem są najczęściej miłe chwile spędzone w toalecie z którąś z napotkanych pań (sceny dość dosadne - ponownie nie dla małolatów...). Jako osoba żywo związana z nocnym życiem Lopez może również zarządzać klubem, choć zarządzanie to w tym wypadku zbyt wielkie słowo. Ta minigierka wypada najgorzej, zagracie - to zobaczycie dlaczego... Można też wziąć udział w piciu szampana lub po prostu narąbać się przy barze, czego efektem będzie niespodziewana pobudka... gdzieś... na mieście... Wolną chwilę można też poświęcić na partyjkę golfa lub szwendanie się po mieście w poszukiwaniu kiedyś poznanych pań. Ogółem, minigierki są takie sobie - ani jakaś specjalna żyleta, ani jakieś strasznie słabe (może poza zarządzaniem klubem).
The Lost and Damned
Życie Tony'ego i Luisa Lopeza toczy się wokół nocnych klubów LC
Drugi z załączonych w pakiecie dodatków ma oczywiście innego bohatera, inny klimat i nieco inne rozrywki. Tym razem trafiamy w środowisko prawdziwych twardzieli, a mianowicie harleyowców z Liberty City. Wskakujemy w buty niejakiego Johnny'ego Klebitza, który jest zastępcą szefa oldschoolowego gangu motocyklowego The Lost. Ta postać jest doskonale znana fanom GTA 4, bowiem Klebitz kilkukrotnie towarzyszył Niko w czasie jego przygód. W realiach The Lost and Damned z odwyku narkotykowego wychodzi przełożony Klebitza, niejaki Billy Grey, który chce odzyskać dawne wpływy w gangu. Między obu postaciami napięcie stopniowo narasta, a ponieważ nie mamy tu raczej do czynienia z absolwentami elitarnego uniwersytetu, wymiana zdań bywa ostra, a sposoby co do zarządzania podwładnymi zróżnicowane.
Misje w The Ballad of Gay Tony są długie, złożone, widowiskowe i ekscytujące
Na poziomie fabularnym The Lost and Damned dzielą od The Ballad of Gay Tony lata świetlne. Tym razem obserwujemy losy subkultury, która żyje po swojemu, bawi się po swojemu i walczy we właściwy sobie sposób. Na porządku dziennym będą więc walki między gangami, przerzuty narkotyków, napady na banki, rabunki, wykonywanie misji dla szemranych oprychów, karty, wóda i narkotyki. W The Lost and Damned czuć dekadencki, ciężki klimat, który oczywiście podkreśla właściwa muzyka (głównie ta z Liberty Rock Radio i LCHC. Usłyszymy choćby takie utwory jak: "Highway Star" Deep Purple, "Run to the Hills" Iron Maiden, "Touch Too Much" AC/DC oraz kawałki The Doors, Sepultury, Cannibal Corpse czy choćby Iron Maiden).
Za każdym razem kiedy dorwiemy się do sterów helikoptera, można rozpętać piekło...
Warto podkreślić, że w The Lost and Damned autorom udało się osiągnąć wspaniały klimat, który podkreśla dostęp do stosownego parku maszyn. Choć można, nie wypada tu i nie chce się właściwe schodzić się z choppera, a sunięcie na nim po szosach miasta, choć meganierealistyczne (jak zresztą cały model jazdy w grze), jest niezwykle miodne. Ciekawostką i novum w serii jest też możliwość wezwania na akcję kumpli. Po prostu, gdy od wystrzałów shotguna robi się za gorąco, wystarczy wykręcić numer do Claya lub Terry'ego, aby przyłączyli się do akcji. Z kumplami z gangu warto jeździć na harleyach w odpowiednim szyku, co przyczynia się do poprawy zdrowia naszego śmiałka. Zresztą częste spotkania z braćmi z gangu i zabieranie ich na akcję zastąpiło w The Lost and Damned randkowanie znane z podstawki. Od tego jak często będziemy to robić, uzależnione jest ich zaangażowanie w wykonywane akcje. The Lost and Damned nie jest tak nachalna w rozgrywanych minigierkach, jak GTA. Możemy popykać z kolegami w bilard, zagrać na automacie w gierkę przypominającą Tetrisa, można trwonić kasę na karcięta czy siłowanie się na rękę. Trochę tych minigierek jest i nie narzucają się tak jak wcześniej - mamy pełną swobodę, grać nie musimy, jeśli nie chcemy.
Oprócz chopperów w LC pojeździć też można ścigaczami - lla każdego coś miłego
A jakie największe wady ma The Lost and Damned? Chociaż model jazdy motorem został poprawiony względem podstawki, to jednak i tutaj zdarzają mu się mocne wpadki. Bywa, że praktycznie na minimalnej prędkości wpadając na mur czy przeszkodę, zostaniemy wysadzeni z siodła, a niejednokrotnie zdarzyło nam się ponieść z tego tytułu śmierć. Możecie sobie wyobrazić, jak bywa to frustrujące w czasie przechodzenia misji. Autorzy gry powinni pomyśleć także o jakimś nowym (szybszym) sposobie na wznawianie nieudanych misji, bo trwa to jednak zdecydowanie za długo, zanim wszystko się załaduje i dojdzie do właściwego momentu. Choć sama opowieść sprawia przyjemne wrażenie, to już graficznie jest nieco gorzej. W The Lost and Damned zastosowano bowiem specyficzny filtr ziarnistości, pewnie po to, by było klimatycznie, ale na dużych panelach full HD powoduje to spadek jakości wyświetlanego obrazu.
Grać czy nie grać?
Jazda w specjalnym szyku regeneruje zdrówko Johnny'ego Klebitza
Podsumowując oba dodatki, trzeba zauważyć kilka kwestii. W obu rządzi historia, opowieść, pikantne dialogi, mocne sceny, które powinni oglądać wyłącznie dorośli gracze. Mistrzostwem świata są wymiany zdań, jakie prowadzą ze sobą dwaj bracia, Mori i Brucie, kasiasty prostak Yusuf ze swoim ojcem arabskim szejkiem (to w epizodzie The Ballad of Gay Tony) czy harleyowcy Johnny, Billy, Clay, Terry i Angus (to w epizodzie The Lost and Damned). Pod tym względem GTA pozostaje wciąż niedoścignionym wzorcem.
Johnny i jego maszyna... historia Klebitza jest skrajnie odmienna od losów Niko i Lopeza
Dla fanów istotne będzie również ukazanie tych samych wydarzeń z różnych perspektyw. Projektanci z Rockstar North posunęli się do tego stopnia, że jeśli w GTA 4 musieliśmy porwać niejaką Gracie, to w The Ballad of Gay Tony będziemy ją... odbijać. Takich perełek jest w obu dodatkach o wiele więcej. Z pewnością pogłębia to klimat i jest po prostu fajne. Z drugiej strony widać jednak, że Rockstar North poszło pod wieloma względami na łatwiznę. Mechanika zabawy za każdym razem jest taka sama (wieczne podróże po mieście), do większości budynków nie mamy dostępu, misje zazwyczaj sprowadzają się do rozwalenia wielu przeciwników.
Dodać należy, że loadingi na X-Boxie trwają niesamowicie długo, a brak możliwości zapisu w dowolnym momencie sprawia, że mniej cierpliwi mogą zacząć rzucać padem po ścianach. Owszem, względem podstawowej misji autozapis wykonuje się częściej, wprowadzono checkpointy i nie trzeba przechodzić całej misji, ale tylko jej ostatni fragment. Co z tego jednak, skoro całe sekwencje zadań bywają bardzo rozbudowane? Inna sprawa to konieczność korzystania z safehousów, jeśli chcemy wyłączyć konsolę. W przeciwnym wypadku możemy się mocno zdziwić, że część "zaliczonych" misji jakoś "wyparowała" pomimo opcji autosave...
Nowa konkurencja olimpijska: skok na rozpędzony pociąg...
Gołym okiem widać, że autorzy obu dodatków chcieli nam sprzedać wyłącznie nową opowieść, nie łatając istniejących błędów. Niejednokrotnie zdarza się tak, że utknąć można gdzieś autem, że dziwnym trafem oddalimy się od fury lub motoru i misję trzeba będzie powtarzać od nowa. GTA 4 było w swoim czasie grą genialną, ale nie pozbawioną wad. Wszystkie one pojawiają się ponownie w dodatkach, więc nie mówcie, że nie ostrzegaliśmy. A jednak mimo wszystko dwie uzupełniające opowieści warto sobie przyswoić. Zwłaszcza jeśli jest się fanem tytułu. Może tylko lepiej poszukać kogoś znajomego z dostępem do DLC, zamiast słono przepłacać...?